AURORA
/ SENIOR CITIZEN
Raporty dotyczące planów
zastąpienia SR-71 samolotem o wysokich osiągach sięgają więcej niż 10 lat wstecz
[licząc od roku 1998 - przyp. tłum.]. W 1979 roku twierdzono, że:
" ... Samolot o prędkości 4M, latający na wysokości
200.000 stóp, który mógłby być następcą SR-71 Lockheed'a - samolotu strategicznego
rozpoznania w latach 90-tych, został zdefiniowany przez Air Force Aeronautical Systems
Division and Lockheed."
Jak wcześniej zauważono,
raporty dotyczące następcy SR-71 bez przerwy wypływały na światło dzienne podczas
debatowania nad zakończeniem programu SR-71. Następujące dalej obserwacje tajemniczych
zjawisk powietrznych łączono z raportami z roku 1988 mówiącymi, że Aurora to samolot
rekonesansowy typu stealth o prędkości 6M, który właśnie przechodzi testy w
celu zastąpienia SR-71.
Znany analityk
powietrzno-kosmiczny, Wolfgang Demisch z First Boston Company zasugerował, że program
sięgający 10 miliardów dolarów wystarczyłby na wyprodukowanie około 30 samolotów.
Całkiem niedawno analityk z Kemper Security - Lawrence Harris - stwierdził, że Lockheed
brał udział w:
" ... tworzeniu hipersonicznego zastępcy samolotu
zwiadowczego SR-71 o prędkości ponad 3M. Szczegółowe dowody mówią, że projekt ten
toczył się od 1987 roku, a pierwszy lot odbył się w 1989. Aurora mogła w pełni
działać w 1995, sześć lat po przypuszczalnym pierwszym locie."
Analiza ta sugerowała, że
całkowite koszty dla Aurory mogły się wahać od 4,4 do 8 miliardów dolarów, przy czym
dostarczenie 24 samolotów kosztowałoby dodatkowe 10 do 24 miliardów. Według innego
raportu, do połowy 1992 roku:
"...
Aurorę pilotowano z bazy na pustyni w Newadzie w kierunku atolu na Pacyfiku, następnie
dalej do Szkocji w celu zatankowania przed nocnym powrotem do USA. Specjalnie modyfikowane
samoloty tankujące są wykorzystywane do wypełnienia baków Aurory paliwem z płynnego
metanu w powietrzu. Siły Powietrzne USA używają oddalonej bazy powietrznej RAF w
Machrihanish, Strathclyde jako punktu wyjścia. Tajemniczy samolot zjawiał się
ukradkiem, w nocy, po czym zostawiając za sobą smugę, leciał do Ameryki nad biegunem
północnym z prędkością sześciokrotnie większą od dźwięku. Myśliwiec F-111
stanowi swego rodzaju zasłonę, gdy pomalowany na czarno samolot ląduje - lecąc w
ciasnej formacji w celu zmylenia śledzących radarów cywilnych."
Powody wykorzystywane
najczęściej przez Departament Obrony do zakończenia programu SR-71 były natury
finansowej. Działanie samolotu Blackbird i koszty konserwacji były bardzo
wysokie. Według niektórych raportów koszty SR-71 O&M sięgnęły prawie 710
milionów dolarów w FY-90 oraz FY-91. Co więcej, twierdzono, że satelity dające obraz
mogły prowadzić obecnie nadzór na całym świecie w sposób bardziej efektywny i przy
użyciu mniejszych środków finansowych, niż w przypadku załogowych samolotów
rekonesansowych.
Jednak niezależni
powietrzno-kosmiczni analitycy pozbawili ten argument mocy poprzez wskazanie na unikalne
korzyści, jakie wnoszą takie samoloty na arenę działań rozpoznawczych. Dla
przykładu, samoloty są nieodłącznie elastyczne i nieprzewidywalne. I chociaż nie są
tak szybkie jak satelity, to mogą latać niżej, a czas między pojawieniem się zza
horyzontu a celem jest tak samo krótki. Samoloty mają duży wybór tras, więc z dużym
prawdopodobieństwem mogą pozostać niezauważone. Czas na ostrzeżenie mógłby zostać
jeszcze bardziej zredukowany przez zastosowanie technologii niskiej obserwowalności.
Dlatego samoloty mogą ciągle grać wiarygodną rolę w globalnych działaniach
rekonesansowych.
Inny analityk rozważał
możliwości charakterystyki i zdolności Aurory. Następujący po SR-71 samolot
rekonesansowy o długim zasięgu miałby kształt połączonej delty o kącie natarcia
skrzydeł równym 75 stopni. Miałby dwa silniki typu regenerative air-turboramjet (RATR)
- każdy po 180 KN na poziomie morza. Na pokładzie znajdowałaby się załoga złożona z
dwóch pilotów. Wykorzystano by syntetyczny szczelinowy radar z łączeniem w czasie
rzeczywistym, służący do rozpoznawania. Sugerowano, że w ten sposób samolot byłby
bardziej czuły, o wiele łatwiejszy do utrzymania niż SR-71 oraz że dostarczane obrazy
mogłyby trafiać do miejsca przeznaczenia w przeciągu sześciu godzin od decyzji o
locie. Prędkość pomiędzy 5 i 6M oraz możliwość osiągnięcia wysokości lotu na
pułapie 40 km sprawiały, że samolot ten byłby niewrażliwy na jakikolwiek obecnie
istniejący system pocisków.
DANE PUBLICZNE
Poczynając od połowy lat
80-tych, Siły Powietrzne oraz NASA wspierały liczne badania nad samolotem zgodnym z
projektem Aurory. I chociaż badań tych nie łączono z aktualną sytuacją, wprowadziły
one trochę światła do rozważań nad potencjalną konfiguracją i zdolnościami Aurory.
W roku 1985 McDonnel Douglas
przeprowadził badania nad samolotem HSCT (hipersonicznym transportem komercyjnym) o
zasięgu 12.000 km i prędkości 5M napędzanym przez regenerujące ATR (air turboramjet)
silniki. Początkowe badania doprowadziły do stwierdzenia, że ten rodzaj samolotu był
nie tylko wykonalny, ale też znacząco skuteczny. Według tych badań silnik typu
"ramjet" stanowił najlepszą opcję dla prędkości 5M z metanem jako
preferowanym paliwem. Rozważano również wodór, ale zabiera on pięciokrotnie więcej
miejsca. Gdyby duży HSCT zmniejszono w skali do wymiarów SR-71, samolot ten mógłby
mieć zasięg w przybliżeniu 10.000 mil z dwuosobową załogą oraz szeregiem czujników
ważących tonę. Rozsławiony Skunk Works Lockheed'a stanowił inkubator kilku programów
dotyczących następcy SR-71, które mogły dalej się rozwijać lub już były w toku.
Obecnie inżynierzy Lockheed'a prawdopodobnie przeprowadzają badania nad rozwojem
samolotu napędzanego paliwem składającym się z płynnego metanu. Samolot ten miałby
penetrować przestrzeń powietrzną wroga w celu przeprowadzenia misji rozpoznawczych.
"Ten
lśniący samolot latałby z prędkością 5M (3.350 mph) na maksymalnym pułapie około
100.000 stóp. Zrobiono by go z tytanu, a zewnętrzne brzegi byłyby skonstruowane z
inconel'u - odpornej na gorąco stali nierdzewnej. Przy prędkości 5M brzegi samolotu
jarzyłyby się na czerwono powyżej temperatury 1000 stopni Fahrenheit'a. Moc tego
futurystycznego samolotu pochodziłaby z czterech turbo-ramjets. Silniki te działałyby
jako turboodrzutowe przy niskich szybkościach, ale przy wyższych prędkościach
kompresor i turbina zostałyby wysterowane w taki sposób, by silniki mogły działać
jako ramjets."
Rozważa się również inne
projekty samolotów, które latałyby z prędkościami pomiędzy 4M i 8M, a ich paliwo
stanowiłby hydrowodór lub płynny wodór. Natomiast w połowie lat 80-tych Lockheed
zaproponował "transatmosferyczny pojazd" o prędkości 7-8M lub TAV jako
następcę SR-71. Co ciekawe, nazwa "Aurora" została również użyta w
połączeniu z tą propozycją.
Źródło |
Lockheed |
Sweetman |
Lockheed |
Boeing |
Boeing |
Data |
1985 |
1990 |
1990 |
1990 |
1990 |
Rysunek |
1 |
2 |
3 |
4 |
5 |
Wymiary: |
długość [m] |
? |
35 |
30,6 |
26,0 |
42,7 |
rozpiętość
[m] |
? |
20 |
13,6
/ 25 |
14,7 |
13,5 |
powierzchnia
skrzydeł [m2] |
- |
300 |
- |
- |
95 |
Ciężar [t]: |
pusty |
? |
32,5 |
- |
19,3 |
- |
paliwo |
? |
44,0 |
- |
19,5 |
12,6 |
ładunek |
? |
2,0 |
- |
1,5 |
- |
Max. nośność |
? |
78,5 |
- |
40,3 |
34,5 |
Napęd: |
ciąg [kN] |
? |
? |
? |
267 |
? |
paliwo |
metan |
metan |
MCH |
MCH |
LH2 |
Osiągi: |
prędkość
[Mach] |
5 |
5-6 |
5 |
5,5 |
6 |
pułap [km] |
30 |
40 |
29 |
32 |
33 |
zasięg [km] |
? |
17,000 |
1,900 |
5000 |
27,750 |
W 1986 roku
Zarząd R&D Contracting, Wright-Patterson Air Force Base, wydał RFP dotyczący
technologii integracji napędu do samolotów.
" ...
Celem proponowanego badania jest rozwinięcie udoskonalonego fundamentu dla technologii
integracji systemu przyspieszania powietrza w napędzie samolotu załogowego o prędkości
od 4 do 6M."
Mając kontrakt Sił
Powietrznych, Boeing Military Airplane Co. zaprojektowała samolot przechwytujący
zdolny do podtrzymania prędkości naddźwiękowych. Mówiono, że testy w tunelu
przeprowadzono by w ramach 26-miesięcznego kontraktu o wartości 572.000 dolarów, który
miałby dalej nastąpić. Szczegółowo badano również podsystemy samolotu. Podobne
badania były też przeprowadzane przez Lockheed'a oraz General Dynamics.
Utrzymywanie samolotu w dostatecznie niskiej temperaturze podczas lotów przy ekstremalnie
wysokich prędkościach stanowi nie lada wyzwanie dla lotów hipersonicznych. Według
badań wykonanych przez General Dynamics oraz Boeing'a, samolot lecący z
prędkością pomiędzy 5,5 i 6M miałby przeciętną temperaturę powierzchni rzędu w
przybliżeniu 1100-1300 stopni Fahrenheit'a. Jednym z potencjalnych rozwiązań branych
pod uwagę podczas badań Sił Powietrznych, które było również tematem badań
naukowców w Centrum Badań NASA w Langley oraz Bazie Sił Powietrznych Wright-Patterson,
jest wykorzystanie Metylcykloheksanu (MCH) jako zarówno paliwa jak i środka
regulującego temperaturę samolotu.
MCH posiada o kilka zalet
więcej niż inne możliwe rodzaje węglowodorowego lub kriogenicznego paliwa. W
przeciwieństwie do standardowych węglowodorowych paliw, MCH posiada wysoką zdolność
pochłaniania ciepła jeszcze przed zapłonem, aż do wielkości 1800 Btu na funt paliwa,
co stanowi dziesięciokrotnie większą liczbę w stosunku do większości
węglowodorowych paliw. Metan kriogeniczny oraz wodór również posiadają wysokie
zdolności pochłaniania ciepła, ale ich wykorzystanie jako paliwa w lotnictwie jest
ograniczone ze względu na obsługę, magazynowanie oraz system utrzymywania odpowiedniej
temperatury.
Zasada stojąca za
wykorzystaniem MCH jako środka regulującego temperaturę ma swe podstawy w katalitycznej
reakcji przekształcającej MCH w toluen i wodór, które są następnie użyte do
zatankowania samolotu:
Pompa paliwowa spręża
paliwo aby . uniknąć wrzenia. Wstępny podgrzewacz doprowadza paliwo do uzyskania
odpowiedniej do reakcji temperatury, podczas gdy usuwane jest ciepło z wtórnego obiegu,
który obniża temperaturę . Po wstępnym podgrzaniu, paliwo przepływa przez zamiennik
katalitycznego ciepła / reaktor. Środek regulujący temperaturę (drugiego obiegu),
krążąc dociera do gorących punktów w celu zachowania temperatury zewnętrznej,
mieszczącej się w ramach tolerancji. Jedno z czasopism mówi, że samolot lecący z
prędkością 6M znalazłby się wewnątrz własnego "poddźwiękowego" cyklu
zapłonowego, który stanowi nieodłączną część napędu typu ramjet . Sugeruje to,
że w ten sposób samolot potrzebowałby akceleratora do nabrania prędkości. Jednym
typem takiego akceleratora byłoby utworzenie specjalnego przepływu, tak jak to ma
miejsce w napędzie rakietowym do wnętrza silnika.
BUDŻET I DANE FINANSOWE
Pierwsza sugestia o
przełożeniu tych badań w praktykę pojawiła się w dokumencie dotyczącym programu na
Rok Fiskalny 1986, potocznie znanym jako P-1, datowanym na 4 lutego 1985. Punkt w tym
dokumencie, oznaczony "Aurora", miał otrzymać 80 milionów dolarów w 1986r. i
ponad 2.2 miliarda dolarów w 1987. Ze względu na fakt, że taka pozycja pojawiła się
obok punktu o funduszach dla samolotu rekonesansowego TR-1, cała sytuacja wzbudziła
mnóstwo domysłów i przypuszczeń o domniemanej budowie tajemniczego samolotu, który
miał zająć miejsce starzejącego się SR-71.
Siły Powietrzne szybko
zaprzeczyły, jakoby istniał jakiś sekretny program i stwierdziły, że notka budżetowa
dotycząca "Aurory" to po prostu jedno umiejscowienie funduszy bombowca B-2, gdy
program ten był ściśle tajny. Przedstawiciel Sił Powietrznych komentował:
"Chciałbym móc powiedzieć, że to jest następca SR-71, ponieważ naprawdę
chcielibyśmy go mieć. Obawiam się jednak, że chodzi tu tylko o księgowość."
Inni nie zgodzili się z tą
opinią. Jedno z czasopism doniosło, że "ogólny consensus jest teraz taki, że
punkt ten nie odnosi się do bombowca B-2, ale do innej sprawy." Inni analitycy
umiejscowili następcę SR-71 zarówno w Bazie Sił Powietrznych w Edwards jak i Nellis
Air Range.
Kolejne publikacje
dopatrzyły się o wiele bardziej skomplikowanego, bardziej ekspansywnego czarnego
świata. Periodyki te stwierdzały, że Aurora to jedna z kilku kodowych nazw
"zagnieżdżonych wśród innych kodowych nazw, z których wszystkie odnosiły się
do klasy samolotu projektowanego do przeprowadzania wielokrotnych misji."
Niemniej jednak, dyskusje
nad pozycją Aurory w budżecie nie zauważają jednego faktu o kluczowym znaczeniu:
ŻADNE PIENIĄDZE NIE ZOSTAŁY
PRZYZNANE DLA AURORY!
W przedstawionym w lutym
1985r. budżecie FY na 1986 rok, w punkcie, w którym wymieniano Aurorę, zapisano
prośbę o ponad 2 miliardy dolarów w budżecie FY na rok 1987. Ale rok później, gdy
przedłożono budżet FY na rok 1987, punkt z informacjami na temat Aurory zniknął w
równie tajemniczy sposób, w jaki się pojawił. I rzeczywiście, prośba w budżecie FY
na rok 1987 dotycząca całkowitych wydatków Sił Powietrznych była o kilka miliardów
dolarów mniejsza, niż projektowano w 1985r., a w całym dokumencie nie było pozycji,
które można było wykorzystać do ukrycia funduszy dla Aurory. Następujące dalej
spekulacje na temat Aurory przypuszczały pośrednio, że istnieje źródło funduszy dla
tego programu, które można zidentyfikować.
I chociaż nie jest to takie
oczywiste w tym przypadku, pozostaje jednak dręcząca i wcześniej nie zaznaczona
wskazówka mówiąca, że program Aurora rzeczywiście miał fundusze, choć w znacząco
zmniejszonej skali. Jak wcześniej zauważono, przypadek zaistnienia wszelkich sekretnych
samolotów, w tym Aurory, musi być wcześniej przewidziany przez rozpoznawalne źródła
funduszy. W ten sposób prawidłowa identyfikacja zawartości programów głównych
elementów czarnego budżetu jest bardzo ważna po to, aby dokonać oceny statusu
sekretnych samolotów, takich jak Aurora. Znaleziono wiarygodne informacje, które
wskazują na rozpoznawalne źródło funduszy, które mogą być przypisywane programowi
samolotu typu stealth TR-3A. Ale gdzie w budżecie można znaleźć fundusze na
inne programy lotnicze?
Niektórzy przypuszczali,
że fundusze przeznaczone dla CIA oraz NRO są zupełnie ukryte przed światem - osadzone
kompletnie poza budżetem lub rozproszone wśród mnóstwa kont umiejscowionych w wielu
agencjach rządowych, albo też ukryte w jakichś mrocznych transakcjach Federalnego Banku
Finansów, czy też raczej zakamuflowane gdzieś pomiędzy programami subwencyjnymi
Departamentu Rolnictwa. Pod takimi właśnie założeniami, miliardy dolarów przyznawane
co roku na takie programy jak "Wybrane Działania" lub "Programy
Specjalne", dostarczyłyby więcej środków niż potrzeba do finansowania ogromnej
floty egzotycznych samolotów.
Jednak bardziej
szczegółowe rozważania nad tajnym budżetem dostarczają niewiele powodów
skłaniających się ku temu, by wierzyć, że takie pozycje w budżecie mogłyby
rzeczywiście dostarczyć funduszy na takie cele.
Podczas gdy struktura
tajnego budżetu jest niejasna, nie jest przewrotna. Pozycjom w budżecie można
przypisywać nieprzejrzyste nazwy, jak na przykład "Wybrane Działania", przez
co niejasna staje się zawartość programu. Niemniej jednak, nie istnieją takie
działania, które nie są zawarte w jakimś punkcie budżetu, bez względu na to jak
niezrozumiałe mogłyby być. Nie istnieją programy poza-budżetowe. Inne punkty, takie
jak "Programy Specjalne" (nomenklatura używana dla NRO - Narodowego Biura ds.
Wywiadu) mogą omijać wartość budżetu. Ale w takich przypadkach wartość taka może
być w przybliżeniu uzyskana poprzez odjęcie sumy tych punktów, dla których wartości
podane są z całkowitej kategorii budżetowej, która zawiera pominięte wartości.
Można też przypuszczać, że liczne tajne pozycje budżetowe Marynarki Wojennej, takie
jak Chalk Coral i Retract Amber są źródłem funduszy jedynie dla projektów Marynarki
Wojennej, a nie programów Sił Powietrznych. Dalej można przypuszczać, że Lotnictwo
dba o fundusze na samoloty oraz że osobno traktuje się również kwestie pocisków,
pojazdów kosmicznych i innych.
W pozycji INNE znajduje
się punkt o mętnej nazwie "Wybrane Działania", na którą składa się około
połowa jej budżetu. Analiza wskaźników wydatków z tego punktu budżetu odsłania
interesującą anomalię. Konta, które finansują zakup "sprzętu", wydają
zwykle około 5-15% swoich przydziałów w pierwszym roku, przy czym kwoty te wzrastają
do 20-40% w drugim i trzecim roku, a dalej ulegają zmniejszeniu. Taka sytuacja jest
odzwierciedleniem procesu kontraktowego, w którym w przeciągu kilku lat należy
zakończyć produkcję "sprzętu". W przeciwieństwie do tego, konta dotyczące
personelu, działania oraz obsługi, które głównie służą do wypłacania pensji i
zabezpieczania zapasów, wynoszą w pierwszym roku 50-80%. Wyjątkowo, inne konta Sił
Powietrznych posiadają w pierwszym roku stawki wydatków, które wahają się od ponad
40% do prawie 60%. Jedynym możliwym wyjaśnieniem tej anomalii jest to, że połowa tego
konta pod nazwą "Wybrane Działania" nie jest faktycznie przychodami, z niskimi
wydatkami w pierwszym roku, ale raczej stanowi źródło funduszy dla personelu i
obsługi, które charakteryzują się wysokimi wydatkami w pierwszym roku.
W ostatnich latach, budżet
dla "Wybranych Działań" wynosił ponad 5 miliardów dolarów rocznie.
Wartość ta jest zgodna z w przybliżeniu 3 miliardami dolarów, które stanowią budżet
CIA, jak również budżet personelu, działań i serwisu Narodowego Biura ds. Wywiadu
(NRO - National Reconnaissance Office). Nie ma powodu, by wątpić w ten
wniosek.
Niemniej jednak, w
następnej linii - tuż za hasłem "Wybrane Działania" - znajduje się punkt
specjalna "aktualizacja programu". To bliskie sąsiedztwo w budżecie sugeruje
takie powiązanie jeśli chodzi o przeznaczenie. Można przyjąć, że pod tym hasłem
kryje się finansowanie systemów przydatnych z punktu widzenia polityki, którą
prowadzą CIA lub Siły Powietrzne, a które różnią się od satelitów mających swe
źródło pieniędzy gdzie indziej w owym budżecie. Fundusze przeznaczone na ten cel
osiągnęły najwyższą wartość 900 milionów dolarów w 1985, a następnie spadły do
84 milionów w 1986. To sugeruje, że cokolwiek było zasilane z tego źródła we
wczesnych latach 80-tych, zostało zakończone. Ten sam dokument z FY (financial year -
rozliczenie roku finansowego) 1986 dotyczący programu finansowania, który zawierał 2,2
miliarda dolarów dla Aurory w FY 1987, również przyjmował, że fundusze w FY 1987 dla
specjalnej "aktualizacji programu" będą wynosiły 139 milionów dolarów.
Ale gdy budżet FY 1987
został przedłożony rok później, okazało się, że Aurora zniknęła, ale
zapotrzebowanie budżetowe "aktualizacji programu" wyniosło 851 milionów
dolarów, czyli o ponad 700 milionów więcej, niż przewidziano rok wcześniej. Nie jest
niemożliwym do przyjęcia, że fakt ten odzwierciedlał decyzję o zaprzestaniu dalszej
produkcji systemu operacyjnego, który byłby zasilany funduszami spod hasła Aurora, ale
w zamian o kontynuowaniu jakiegoś rodzaju programu testowego dotyczącego prototypowego
napędu mającego źródło funduszy pod hasłem "specjalna aktualizacja
programu". 1,5 miliarda dolarów przyznane na to konto od 1987r. byłoby zgodne z
takim wysiłkiem.
Chociaż analiza ta ma
charakter spekulacyjny, niespodziewane podłoże tych dwóch haseł w budżecie z
pewnością sugeruje takie rozwiązanie. Co więcej, zidentyfikowane zostaje wiarygodne
źródło funduszy dla eksperymentalnego samolotu o wysokiej prędkości i poruszającego
się na dużych wysokościach, a przy tym posiadającego podstawowe aplikacje wywiadowcze.
RAPORTY OBSERWATORÓW
Wielorakie raporty
dotyczące obserwacji tajemniczych zjawisk powietrznych związane były z samolotem
Aurora. W wielu aspektach obserwacje te są również zgodne z sugerowanym samolotem o
egzotycznym napędzie (Exotic Propulsion Aircraft). Raporty odnoszące się
do obu możliwości są omawiane tutaj, podczas gdy te dotyczące samolotu o egzotycznym
napędzie podane są w dalszej kolejności. Te niewyjaśnione zjawiska zaprowadziły
niektórych do następującego wniosku:
"... Rząd
Stanów Zjednoczonych w tajemnicy rozwinął i wdrożył do działań naddźwiękowy
samolot zwiadowczy, prawdopodobnie w roli zastępcy dla SR-71."
Istnieją dwie klasy
raportów odnoszących się do Aurory: te, które są zgodne z ograniczonym
eksperymentalnym programem testowym oraz te, które sugerują istnienie zdolności
operacyjnej.
Baza Sił Powietrznych
Edwards w południowej Kalifornii stanowi podstawowe miejsce testowania eksperymentalnego
samolotu w locie. Dodatkowo, dla rozwojowego testowania F-117A używano miejsca Groom Lake
w Bazie Sił Powietrznych Nellis w Newadzie. Miejsce to również było kojarzone z
raportami dotyczącymi innych zaawansowanych samolotów. Przy takiej geograficznej
koncentracji, nikt by się nie zdziwił, gdyby tajemnicze samoloty przechodzące testy w
locie były obserwowane w południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych. W październiku
1990 "Aviation Week & Space Technology" opublikował raporty
dotyczące:
"Samolotu
poruszającego się na wysokim pułapie, przeszywającego nocne niebo przy ekstremalnie
dużej prędkości. Typowo samolot ten obserwowany jest jako pojedyncze, jasne światełko
- czasami pulsujące - lecące z szybkością o wiele przekraczającą inne samoloty na
tym obszarze oraz na pułapie w przybliżeniu ponad 50.000 stóp. Normalnie nie słychać
ani hałasu, ani grzmotu po przekroczeniu bariery dźwięku."
Niedawno samolotowi Aurora
przypisano obserwację dokonaną przez dwóch pilotów brytyjskich oraz innych świadków
na lotnisku w Manchester 6 stycznia 1995 roku. Prawdopodobnie najbardziej nieodpartym
dowodem takich testów podczas lotu, są serie niezwykłych grzmotów towarzyszących
przekraczaniu bariery dźwięku, które zostały zauważone nad co najmniej 25 z 220
czujników należących do US Geological Survey rozmieszczonych w południowej Kalifornii,
wykorzystywanych do wykrywania epicentrów trzęsień ziemi. Incydenty te zanotowano w
czerwcu, październiku, listopadzie i pod koniec stycznia 1991r. Sejsmolodzy szacują, że
samoloty te leciały z prędkością pomiędzy 3 i 4M i na wysokości 8-10 kilometrów.
Linia lotu samolotów była skierowana na Północ Północny-Wschód, co było zgodne z
liniami lotów potajemnych testów w Newadzie. Dalej, sejsmolodzy twierdzą, że
zaistniałe grzmoty były charakterystyczne dla samolotów mniejszych, niż 37-metrowy
wahadłowiec. Co więcej, ani wahadłowiec, ani SR-71B należący do NASA nie latały w
dniach obserwacji. Jeden z sejsmologów, Jim Mori, zauważył:
"Nie
możemy nic powiedzieć o tym samolocie. Grzmoty te wydają się mocniejsze niż inne,
które zauważamy od czasu do czasu. Wszystkie pojawiają się w czwartkowe poranki, mniej
więcej o tej samej porze, pomiędzy 6 i 7 rano."
Te "trzęsienia
nieba" stanowią ciągłe zjawisko, przy czym ostatnio zaobserwowano takie nad Orange
County, CA, 20 czerwca 1996r. "Trzęsienie" to pojawiło się około 15.00 PST i
pasowało do typowego wzoru "trzęsienia nieba" w następujących aspektach:
- Pojawiło się w pobliżu wybrzeża.
- Opisane jako podobne do trzęsienia ziemi w
pewnym sensie (dygotanie niektórych rzeczy, itp.), ale również jako grzmot (jednakże
nie jako wyraźny podwójny huk znany dotychczas).
- Wystarczająco ostre, by oświetliło
rządowe i medialne tablice rozdzielcze, przy czym nie wyrządzające żadnych szkód.
- Nie jest to trzęsienie ziemi (czujniki
CalTech nic nie widziały).
- Lokalne bazy militarne zaprzeczają, że
cokolwiek wiedzą na ten temat.
- Żadne inne źródło nieznane (np.
eksplozja).
Przechwycone transmisje
radiowe są równie intrygujące:
"5 kwietnia
(niedziela) i 22 kwietnia hobbyści radiowi z Południowej Kalifornii monitorowali
transmisje pomiędzy stacją kontroli radarowej AFB Edwards (Joshua Control) oraz
samolotem lecącym na wysokim pułapie, wykorzystującym kod wywoławczy "Gaspipe".
Seria wywoływań radiowych pojawiła się około 6 rano czasu miejscowego w obu tych
dniach.
"Kontrolerzy kierowali nieznane samoloty Gaspipe na pas startowy w Edwards,
używając komend podobnych do tych podawanych załogom wahadłowców kosmicznych podczas
zbliżania się do lądowania. Monitory nagrały dwie komendy, obie transmitowane przez
Joshua Control do Gaspipe:
"Jesteś
na 67,000,81 mi. out", oraz "Siedemdziesiąt mi. out, 36,000. Powyżej
ślizgu."
Obserwacje niezwykłych
samolotów o wysokich osiągach nie są ograniczone do południowo-zachodnich Stanów
Zjednoczonych. Niedawno zauważono je również w innych częściach kraju, jak również
w Europie. Raporty te są szczególnie intrygujące, ponieważ są trudne do pogodzenia z
eksperymentalnym programem testowym ze względu na to, że nie byłoby powodu do
przeprowadzania lotów testowych w Europie. Zamiast tego, raporty te musiałyby zostać
zrozumiane w kontekście rozmieszczania samolotów operacyjnych. Doniesiono też o
niewyjaśnionej serii obserwacji w Bazie Sił Powietrznych Beale w Kalifornii, miejscu,
które przez długi czas było domem dla SR-71. Podczas dwóch kolejnych nocy pod koniec
lutego 1992 roku, obserwatorzy donieśli o zauważeniu trójkątnego samolotu o wyraźnym
wzorze świetlnym w kształcie diamentu, złożonym z czerwonego światła blisko nosa
(podobnie jak w konfiguracji F-117), dwóch "białawych" świateł blisko
czegoś, co normalnie nazywałoby się czubkami skrzydeł oraz bursztynowego światła
blisko ogona. Chociaż światła na skrzydłach są o wiele jaśniejsze, niż normalne
lampy nawigacyjne, nie oświetlają one kadłuba samolotu. Obserwatorzy twierdzą, że
światła na skrzydłach tego samolotu są w przybliżeniu dwukrotnie bardziej od siebie
oddalone niż te same w F-117, natomiast odległość między światłami nosa i ogona
jest o około 50% dłuższa niż w przypadku myśliwca "stealth".
Raporty dotyczące
"niezwykle głośnych, dudniących grzmotów po przekroczeniu bariery dźwięku"
blisko Pensacoli na Florydzie w listopadzie 1991 roku, również powiązano z programem
Aurora. Co najmniej 30 takich niewyjaśnionych grzmotów zauważono w południowej
Kalifornii pod koniec 1991 i na początku 1992r. W połowie 1992 znany obserwator
powietrzny Bill Sweetman wywnioskował, że "Częstotliwość tych grzmotów wskazuje
na to, że cokolwiek je wywołuje jest samolotem operacyjnym".
Na początku 1992r.
doniesiono, że:
"...
Radary RAF przechwyciły hipersoniczny cel lecący z prędkością wielkości od około 6M
do 3M ponad bazą NATO-RAF w Machrihanish, w Szkocji, blisko skraju półwyspu Kintyre, w
zeszłym listopadzie i ponownie w styczniu."
Ostatnio doniesiono, że 27
września 1995 roku David Morris z Walsall, z Kornwalii UK, zrobił zdjęcie samolotu w
kształcie trójkąta podczas tankowania paliwa przez KC-135, mającego po bokach dwa
F-111. Nieznany samolot miał około 3/4 rozmiaru KC-135. Zdjęcie to zostało rozdane
wielu zainteresowanym. Jednakże, zdjęcie przedstawiające "tankowanie" to
oszustwo - zostało spreparowane przez Bill'a Rose'a dla październikowego wydania
czasopisma "Astronomy Now" (UK) z roku 1995. Zostało tam podpisane:
"Symulacja tankowania ściśle tajnej Aurory. Kompozycja fotograficzna - Bill
Rose."
INTERPRETACJA
W roku 1990 sugerowano, że
Aurora (również oznaczana jako "Senior Citizen") miała zostać następcą
SR-71, ale zaniechano tego wraz z programem "Blackbird" w 1989. Jeden z
raportów sugerował, że:
"Kongres, oprócz
zakończenia programu SR-71 pod koniec zeszłego roku [1989], głosował za zaniechaniem
"pokrewnej tajnej działalności" o kosztach wynoszących 100 milionów
dolarów, która mogła stanowić dalszy ciąg tych działań."
Według Senackiego Komitetu
ds. Sił Zbrojnych, w roku 1989:
"...
Kongres nakazał Departamentowi [Obrony] rozwinąć praktyczną długoterminową mapę
drogową do celów rozpoznawania powietrznego. Departament tego nie uczynił i nie będzie
miał tej mapy do przyszłego roku. Nawet wtedy Departament zaproponował zapoczątkowanie
niezwykle kosztownych wysiłków w celu reprodukowania możliwości właściwych
samolotowi SR-71. Komitet nie może poprzeć tej prośby."
Reprezentant Robert
Livingston (R-LA) podczas przesłuchania Komitetu Izby Wydatków w styczniu 1990 roku
zauważył, że:
"Możliwi następcy
(samolotu SR-71), o których nawet nie możemy mówić, nawet gdybyśmy zaczęli działać
w tym kierunku, nie byłyby do osiągnięcia przez wiele lat, sześć lub siedem i nie
zaczynamy się nimi zajmować."
Odpowiadając na nadzieje na
następcę SR-71, Szef Personelu Sił Powietrznych - Lawrence Welch, zauważył, że:
"Istnieje kilka
programów. Szczerze mówiąc, nie stwierdziliśmy, by były zbyt obiecujące."
Te oficjalne wypowiedzi są
trudne do pogodzenia z innymi formami dowodów sugerujących istnienie następcy samolotu
SR-71. |