Nazywany także budynkiem 430. Jego bramy są podzielone na cztery części, z których każda może otwierać się niezależnie. Trudno powiedzieć cokolwiek na temat właściciela. Niektóre źródła (Dreamlandresort) przypuszczają, że od początku swojego istnienia był we władaniu Sił Powietrznych USA, nie, jak przypuszczają inni, korporacji Northrop/Grumman czy Lockheed Martin. 

  Ze względu na możliwość skanowania  wnętrza przez satelity szpiegowskie jego górna część jest schładzana, co na zdjęciach powoduje zabarwienie obrazu na biało. Nie zdarzyło się jeszcze aby wykonano zdjęcie z uchylonymi bramami choćby z jednej strony. Otwarcie następuje zawsze po odebraniu informacji z NORAD o tym, że nad Groom Lake nic nie przelatuje.
Kliknij tutaj aby uzyskać powiększenie 18kB jpg)

  Często zdarza się przeczytać w sieci o "prawdziwym przeznaczeniu" H-18. Słyszałem już o windzie, która
prowadzi do olbrzymiego, podziemnego kompleksu pod Groom Lake, o składowaniu tam latających dysków i innych tego typu ciekawostkach.

  Faktem natomiast jest to, że zbudowany został z przeznaczeniem na coraz to nowsze prototypy samolotów szpiegowskich, które mają wyruszyć na swój rekonesans. Poprzez schłodzenie jego wnętrza nikt z góry nie jest w stanie stwierdzić jakiego typu samolot zostanie wkrótce testowany, ani w ogóle sprawdzić czy wnętrze cokolwiek mieści, czy hangar w danym momencie stoi pusty. Samolot   przed swoim startem zostaje umieszczony w hangarze, gdzie trwa jego przygotowanie do misji. Po jej zakończeniu maszyna wraca również do tego hangaru. Następuje wtedy sprawdzenie wszystkich podzespołów i urządzeń towarzyszących. Większość urządzeń do ewentualnych napraw i testów znajduje się w przyległych budynkach, które zostały połączone z H18