do strony głównej


SPEKULACJE  -  OPINIE  -  WNIOSKI
.


Podziemne kompleksy na terenie Area 51, NTS, Area 19
.

ZA

PRZECIW

->Technologia lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych umożliwiała powszechne stosowanie podziemnych kompleksów militarnych na terenie Europy. W Stanach nie mogło być inaczej, zważywszy na pozycję USA w świecie.
->Zaawansowane technologie musiały być tajne nie tylko dla facetów z lornetkami i teleobiektywami lecz przede wszystkim ze względu na rosnące możliwości satelitów szpiegowskich.
->Usytuowanie baz militarnych sprzyjało ukrywaniu prac badawczych (obszary o słabym zaludnieniu, niedostępne, specjalnie chronione), które musiały zostać przeniesione z macierzystych zakładów z oczywistych względów.
->Żaden hangar nie mógł spełniać roli "zasłony" przed satelitami, ponieważ te zostały wyposażone w skanery pracujące na różnych częstotliwościach, a więc, przynajmniej teoretycznie, były w stanie zobaczyć przez dach hangaru jego wnętrze (naturalnie chodzi o zauważenie jedynie kształtu obiektu).
->Obiekty, o których mowa na wielu stronach w sieci mają przeważnie rozmiary nie przekraczające 20m średnicy, zatem nie zachodzi konieczność kucia w skale potężnych kompleksów z olbrzymimi salami.
->Wszystkie bazy podziemne były tworzone przez wyspecjalizowane przedsiębiorstwa, których macierzyste jednostki pochodzą z innych rejonów.
->Współczesne środki do drążenia tuneli są na tyle sprawne, że nie zachodzi potrzeba zatrudniania rzeszy pracowników.
->Podziemny kompleks najłatwiej jest trzymać w tajemnicy, nawet jeżeli do opinii publicznej przedostaną się pogłoski o jego rzekomym istnieniu.
->Dobrze jest też posiadać jakieś wytłumaczenie eliminujące istnienie podziemnej bazy - np. skażenie promieniotwórcze.
->Ważną sprawą jest umiejętne sterowanie wiadomościami jakie "wychodzą z bazy na światło dzienne".
->Jeśli wierzyć w to, o czym zapewniają władze, Area 51 jest miejscem testowania najnowocześniejszego uzbrojenia i dlatego od pięćdziesięciu lat trwają tam tajne loty próbne prototypowych maszyn i nic więcej. Nie było prac nad U-2, A-12, SR-71, F-117A, Aurorą, Astrą, za to budowano prototypowe samoloty podobne do spodków w latach 60-tych, które wyglądały jakby miały służyć jedynie do tego, żeby je ktoś zauważył - po co? Dlaczego taki kształt? Wielu pracowników opowiadało wówczas, że te wszystkie latające spodki to nic innego jak to, co wtedy widzieli, czyli skrzyżowanie Trabanta i balonu meteorologicznego.
->Dlaczego ciągle jeszcze można zobaczyć Area 51 z różnych miejsc? Dlaczego nie wydzielono gruntów w taki sposób, aby całkowicie uniemożliwiały podpatrzenie czegokolwiek przez osoby z zewnątrz od samego początku?! Przecież doskonale zdawano sobie sprawę, że tak tajna baza będzie działała na wyobraźnię tysięcy ludzi. Zatem: pokazać kawałek, żeby ukryć coś znacznie bardziej tajnego, położonego w zupełnie nieoczekiwanym miejscu. Tu naprawdę nie można zarzucić niechlujstwa w myśleniu, planowaniu i wdrażaniu. Skoro tak, to należałoby przypuszczać, iż Area 51 stała się czymś w rodzaju "przedpola tajnej bazy".
->Położenie Area 19 jest idealne, żeby ukryć cokolwiek: dookoła tereny górzyste, poligon atomowy w pobliżu - skażenie i prawie nic ciekawego dookoła, żadnych tajnych obiektów, nic specjalnego, co rzucałoby się w oczy. Wszelkie operacje związane z testowaniem tajnej technologii możnaby rozpoczynać właśnie tu.
->Co na takim odludziu i pustkowiu robi Los Alamos National Labs i Sandia Laboratories? Przecież tu nic nie ma.
->Opinie i wypowiedzi osób, które bądź pracowały na terenie NTS, bądź są pracownikami Nellis AFB.
->Czemu ma służyć zakamuflowany pas startowy? Przecież nie do ćwiczeń, bo po co?
->Jaki cel mieliby piloci opowiadający o wspomnianym pasie startowym, gdyby to nie była prawda?
->Ile razy słyszałeś zapewnienia, że czegoś nie ma, a potem okazywało się, że zostałeś wprowadzony w błąd ze względu na tzw. bezpieczeństwo narodowe? Mam wymieniać wszystkie afery polityczne, gospodarcze, tajne operacje na terenie innych państw, zabójstwa polityczne - np. Kennedy - przecież cały świat wie, że rząd USA ukrywa przed opinią publiczną prawdziwych sprawców. Wierzysz w ustalenia Komisji Warrena? Wolisz wierzyć politykowi czy człowiekowi, którego znasz osobiście?
->Według zapewnień Pentagonu USA nie mają obecnie zamiaru budować nowoczesnego samolotu, który zastąpiłby emerytowanego nagle SR-71 Blackbirda, ponieważ jego zadania są "przejęte" przez satelity (o których przeciwnik doskonale wie gdzie się aktualnie znajdują i kiedy nadlecą nad dany obszar).
->Jeśli dalej trudno Ci uwierzyć w istnienie podziemnych kompleksów na terenie Area 51, 19, to zostają Ci jeszcze odcinki McGyvera i radość z obnoszonych pasów i gwiazdek
->Nie wszystko, co Ci mówią musi być prawdą lub kłamstwem - włączając mnie również. Przemyśl te sprawy sam - jeśli chcesz podziel się swoimi uwagami z nami Email
->W Groom Lake pracuje od 2000 do 3000 ludzi + ochrona. Licząc ilość budynków, w tym baraków mieszkalnych okazać się może, że brakuje osób do obsługi kompleksu podziemnego.
->Area 51 powstała jako baza do testowania tajnych projektów sił lotniczych USA i takie jest jej znaczenie do dzisiaj. Zatem do jej działania potrzebny jest pas startowy, budynki i hangary na sprzęt, zbiorniki na paliwo, miejsca na odpady, stanowiska radarowe, budynki obsługi naziemnej.
->Brak jakiegokolwiek dobrego zdjęcia, filmu obiektu latającego, którego możnaby określić mianem dysku - oczywiście nie licząc słynnych świateł nad Groom Lake.
->Totalne brednie na temat przebywania w bazie przedstawicieli różnych ras kosmitów, którzy oczekują tu i w innych podziemnych bazach (np. Dulce) na rzekomą inwazję gości z Oriona są dobre dla wyznawców New Age oraz sfrustrowanych badaczy "Nieznanego".
->Brak jakiejkolwiek działalności w latach 50-80, która mogłaby wskazywać na budowę podziemnego kompleksu na terenie Area 51, NTS

OPINIE

"
Czytam te brednie o Dulce i innych podziemnych bazach na terenie Stanów już ponad pół roku i diabli mnie już biorą - szczególnie jeśli chodzi o jakieś durne nawoływanie do przygotowań do inwazji Reptoidów z Oriona. Takie pierdoły wywołują jedynie żałość i politowanie nad ludzką głupotą i wiarą w "cuda-niewida". Dzięki za artykuł o Area 19, pozdrawiam Robert."

"
Czy są jakiekolwiek miarodajne informacje o podziemiach w Area 51? Wszyscy o tym piszą ale brak jest czegokolwiek, co byłoby do przyjęcia. Maras."

"
Trudno uwierzyć, że takie mocarstwo z takimi możliwościami i przeszłością (...) - lata 50-te i 60-te - powszechna wiara w zagrożenie atomowe ze strony Rosji, nie było w stanie ukryć pod ziemią swoje największe sekrety militarne. Oczywiście, Dreamland posiada podziemny kompleks - nie wiadomo jedynie jak jest rozległy i jakie rzeczy w sobie kryje. Zdania w sieci są raczej zgodne co do tego, choć nie brak i sceptyków, którzy powątpiewają w jego istnienie tylko dlatego, że niczego z zewnątrz nie widać. Po to jest właśnie podziemna baza, prawda? Natomiast w przypadku Area 19 wielokrotnie spotkałem już opinie, iż rzeczywiście w przeszłości (70-80) dokonywano tam wiele prac ziemnych. Dzięki za polską wersję art. T. Mahood na ten temat, oczekuję dalszych. Pozdrawiam, Arek z Katowic."

"
Amerykanie mieli czas i pieniądze, żeby w Afganistanie stworzyć system podziemnych baz dla walczących z Rosjanami, natomiast u siebie nie mieli ani powodów ani ochoty- pewnie i pieniędzy... Podziemne kompleksy w Area 51 istnieją od lat! / Michał"


Polityka i UFO
.

   Bodaj najlepszym przykładem na ścisły związek pomiędzy polityką a fenomenem UFO, jest tak głośno ostatnio dyskutowana kwestia rzekomej antygrawitacyjnej TR-3B Astra. Pomijając już sam problem zupełnie niemożliwej do przyjęcia hipotezy o czarnobudżetowym - a więc obejmującym niezwykle wąskie grono naukowców - rozwiązaniu zagadki napędu elektrograwitacyjnego i to jeszcze na przełomie lat 80-tych na 90-te (za E. R. Fouche), jeszcze większe kontrowersje budzić może rzekomy związek TR-3B z odnotowaną w latach 1989-91 falą tzw. Latających Trójkątów. Bo czy można sobie w ogóle wyobrazić, aby ten ponoć ściśle tajny i wyprzedzający o kilka dekad współczesną technologię pojazd, zamiast wykonywać loty testowe nad odludnymi rejonami poligonów doświadczalnych, urządzał sobie "wypady" nad stolicę Belgii i tam prowokował prawie godzinny pojedynek powietrzny z udziałem dwóch F-16 z Belgian Air Force? Jeżeli zatem zarówno Foutche jak i Boylan rewelacje o TR-3B Astra dostali faktycznie od wojskowych informatorów, to chyba najwłaściwszym może być pytanie - w jakim celu zostały im one przekazane? Być może właśnie po to, aby praktycznie niewytłumaczalne w ramach żadnej ziemskiej technologii manifestacje niezidentyfikowanych trójkątnych obiektów nad północną Europą z lat 90-tych, zaczęto łączyć z jakimś amerykańskim Czarnych Projektem.
Bartosz Rdułtowski